Archiwum 22 października 2015


paź 22 2015 Dzień czwarty
Komentarze (0)

Po ciężkiej i średnio przespanej nocy przez ten cholerny katar zwlekłam się z łożka..Pożegnałam głupi sen ale te dołujące myśli zostały.. Znowu uczucie tęsknoty wzięło góre.. Ale co z tego jak to tylko z mojej strony? Jemu jest już wszystko jedno, już dawno zamknął to za sobą.. Przypuszczam,że nawet kogoś ma a ja? :) No nie ważne, do pracy na rano,zmiana z Moniką bardzo miło zleciało,mimo że katar psuł mi nastrój. Później na szybko do mieszkania: obiad i na trening. Dziś chyba dobrze poćwiczyłam bo wszystko mnie boli :) I na chwilę udało mi się pozbyć tych cholernych i natrętnych myśli. Doczytam książkę i uciekam spać.

poparzonakawa   
paź 22 2015 Trzeci dzień
Komentarze (0)

Wczoraj wpisu nie było,chociaż obiecałam sobie,że będę tu codziennie coś pisać..Nic szczególnego,dzień podobny do poprzednich: rano praca (z sympatyczną dziewczyną na zmianie,pogadałyśmy,pośmiałyśmy się. Chociaż czas szybciej płynie), później trening: ZUMBA! Bardzo mi się podobało, chociaż nie powiem kosztowało to mnie tochę nerwów bo oczywiście mialam problem żeby zsynchronizować nogę z ręką i odwrotnie oraz żeby nadążyć za tempem! Ale potraktowałam to jako fajną zabawę! Wypociłam sporo złych myśli ale chyba za słabo bo wieczorem się pokazały.. Wedle tradycji obejrzałam "Na dobre i na złe" i poszłam w sumie wcześniej spać bo dopadło mnie jakieś przeziębienie... Ta pogoda okropna! W nocy spać nie mogła..Katar,gardło, złe sny.. Te ostatnie chyba najgorsze.. Znowu powróc w snach do byłego..Śnił mi się ale we śnie był taki obojętny i zimny.. tak wiem,że on już dawno się pogodził i zaakceptował ten fakt,że już nie jesteśmy razem.. Jemu tak łatwo i szybko to przyszło tylko ja się tak pieprze z tymi wspomnieniami i myślami..Z tym,że kolejny wieczór spędzam sama..podczas gdy rok temu było tak pięknie i miło razem.. Ale co było a nie jest nie pisze się w rejestr..

poparzonakawa